StoryEditor

Bronisze: wyjątkowo dużo ogórków z Rosji, Białorusi i Ukrainy

05.02.2021., 00:00h

Na Rynku w Broniszach wyjątkowo mocno wzrosła podaż ogórków z Rosji, Białorusi i Ukrainy. Wyższe niż zazwyczaj są także dostawy truskawek z Grecji. Obejrzyj film pod artykułem, by dowiedzieć się, jak obecnie wygląda sprzedaż na Rynku w Broniszach.

- Obserwujemy wyjątkowo wysoką podaż importowanych ogórków spod osłon z krajów Europy Wschodniej - poinformował w rozmowie z nami Maciej Kmera, ekspert Warszawskiego Rolno-Spożywczego Rynku Hurtowego w Broniszach.

Ogórki te pochodzą z Rosji, Białorusi i Ukrainy. Jak zaznacza Kmera, są one bardzo dobrej jakości, dobrze zapakowane, a ich cena jest niższa niż krajowych. Kosztują ok 11 zł/kg, podczas gdy polskie są po 12 zł/kg.

- Na Wschodzie są dużo niższe koszty produkcji, zwłaszcza energii zużywanej do ogrzewania i doświetlania upraw ogórków. Dlatego ich cena jest tak atrakcyjna. Trzeba przyznać, że ich jakość jest zaskakująco dobra, dlatego kupcy chętnie je biorą – mówił nam jeden ze sprzedawców na Rynku w Broniszach.

W sprzedaży są także polskie ogórki gruntowe z upraw dogrzewanych w szklarni. Ich podaż jest mała, bo pochodzą od jednego producenta, za to cena wysoka. Za kilogram takiego ogórka trzeba zapłacić od 29,00 do 33,00 złotych. 

Truskawki z Grecji

W ostatnich dniach na Rynek w Broniszach dojechało także bardzo dużo truskawek z Grecji. 

- Mają wyjątkowo dobry smak i aromat, zbliżony do polskich – wyjaśnia Kmera.

Są jednak dość drogie – 5 kg opakowania w zależności od odmiany kosztuje 90-100 zł.

- Cena ta nie odstrasza kupujących, chociaż myślę, że byłoby ich dużo więcej, gdyby nie zamknięcie gastronomii i hoteli – podkreśla jeden ze sprzedających greckie truskawki odmiany Victory.

Ceny warzyw z importu wracają do normalności

Niskie temperatury w Hiszpanii, które uszkodziły wiele upraw przełożyły się na wysoki wzrost cen importowanych stamtąd warzyw - stawki wzrosły nawet o kilkaset procent. Ale obecnie ceny warzyw z importu wracają do normalności i wiele gatunków notuje spadki.

- Niedawno bakłażany kosztowały 20 zł za kg, a obecnie stawka wynosi 7-8 zł. Papryka była po 14 zł, teraz jest to 7-8 zł. Cena sałaty kształtuje się na poziomie do 3,00 zł za główkę, a brokuła - 7 zł/kg. Dość drogie są natomiast ogórki – po 10-13 zł za kg. Byłyby jeszcze droższe, ale maja silną konkurencje ze strony ogórków z krajów Europy Wschodniej – wylicza Maciej Kmera

Poza tym z importu dostaniemy obecnie cukinię, kalafiory, kalarepkę, marchew, pomidorki koktajlowe, pomidory, pory, rzodkiewkę, seler naciowy oraz ziemniaki.

Kalafiory są w cenie od 6 do 8 zł, a przeciętna cena sztuki wynosi 7,50 zł. Kalarepka kosztuje od 1,90 do 2,30 zł za sztukę. Dostępna jest także marchew z importu. Jej cena kilograma waha się od 1 zł do 1,50 zł za kilogram. Pomidory kosztują od 3,50 do 13,00 zł za kilogram, w zależności od kraju pochodzenia jak i rodzaju pomidorów. Stałą cenę mają natomiast pomidorki koktajlowe. Cena kilograma waha się od 12,00 do 15,00 zł. Na rynku hurtowym w Broniszach dostępne są także ziemniaki z importu. Młode ziemniaki są w cenie od  3,25 do 3,75 zł za kilogram. Natomiast ziemniaki ze zbiorów z poprzedniego roku są w cenie od 53 groszy do 80 groszy za kilogram.

Lockdown dobija producentów warzyw

Na Rynku w Broniszach efekty lockdownu HoReCa widać w szczególnie w handlu warzywami korzeniowymi, cebulowymi i kapustnymi z ubiegłorocznych zbiorów. Tu ceny są bardzo niskie. Presję na stawki wywiera także bardzo duża podaż - w 2020 zbiory warzyw były udane. 

- Rolnicy, którzy sprzedają na Rynku w Broniszach szacują, że popyt na krajowe ziemniaki, marchewkę, kapustę czy cebulę spadł o 30-40 proc. Jest to typowy towar cateringowy, więc przez zamknięte hotele i lokale gastronomiczne brakuje na niego chętnych – mówi Kmera.

Krajowe ziemniaki są w cenie od 40 do 67 gr. Trochę droższa jest odmiana Irys. Tu stawki dochodzą do 75 groszy. Marchew i kapusta kosztują od 65 gr do 90 gr, a cebula biała od 0,75 gr do 1,10 zł/kg.

- Takie ceny nie pozwalają nawet na zwrot kosztów produkcji. Stoimy tu, na mrozie całe dnie i ledwo udaje się sprzedać kilka worków. To jest skandal, długo tak nie pociągniemy – mówi nam jeden ze sprzedających na Rynku cebulę. I dodaje, że często musi obniżyć cenę, by w ogóle ktoś wziął jego warzywa.

O problemach polskich rolników ze sprzedażą warzyw pisaliśmy TUTAJ. A więcej na temat cen warzyw na Broniszach dowiesz się z poniższego filmu.
18. kwiecień 2024 11:03