StoryEditor

Ceny cebuli spadają z wysokiego poziomu

24.10.2019., 12:11h

W październiku, w przeciwieństwie do wcześniejszych miesięcy, na rynku nie brakowało już żadnego asortymentu warzyw, co przekładało się na systematyczne spadki cen dla producentów.

Cebula do obierania 

W październiku ceny cebuli do obierania wynosiły od 0,50zł/kg. Taką niską granicę wyznaczał towar importowany z Niemiec i Holandii, przywożony do nas, by tańszym kosztem go obrać, zamrozić i w większości z powrotem wyeksportować. Proceder taki, mimo rosnących kosztów pracy nadal ma miejsce. Wiele większych obieralni wyposażyło się w sprzęt do mechanicznego obierania i nadal prowadzi taką działalność, choć zatrudniając już dużo mniej ludzi. Krajowa cebula była droższa, ale to była cebula, a nie odsorty. Na rynek świeży krajową cebulę rolnicy sprzedawali po 0,80–1,30 zł/kg,w zależności od kalibru i przygotowania do sprzedaży. Średnio cena cebuli w połowie października w kalibrze 40–60 mm wynosiła 0,95 zł/kg. 

Czerwona cebula w cenie

Cebula czerwona sprzedawana była w tym czasie najczęściej po 1,00–1,60 zł/kg (średnio 1,30 zł/kg). Cena cebuli utrzyma się na zadowalającym poziomie, bo warzywa nie jest dużo. W Indiach wprowadzono nawet zakaz eksportu cebuli, gdyż plony były słabe, a więc kraje importujące będą potrzebowały cebuli. Nie dostarczymy jej my, ale Kazachstan, Uzbekistan czy Ukraina. W Polsce też można kupić cebulę z Kazachstanu, która po opłaceniu wszystkich kosztów (ceł, transportu) kosztuje 1,00–1,20 zł/kg. Świat zmienia się szybko. Kiedyś sprzedawaliśmy na Wchód, a dziś importujemy. Długi to temat…

Produkujemy coraz więcej czosnku 

Ceny czosnku kształtowały się w październiku na poziomie 5,00–15,00 zł/kg,w zależności od kalibru. Najczęstsza stawka za kaliber 40–50 mm wynosiła 10,00 zł/kg, choć wielu producentów sprzedawało czosnek na sztuki bądź w warkoczach. Cena czosnku na sztuki kształtowała się od 0,50 zł/szt. do 1,00 zł/szt., w zależności od jego wielkości. Krajowego czosnku mamy coraz więcej. Produkcja rozwija się stopniowo, choć warunki mamy średnio sprzyjające. 

dr Paweł Kraciński
IERiGŻ
20. kwiecień 2024 11:06