StoryEditor

Produkcja ekologiczna - pasja nieekonomiczna?

21.12.2020., 00:00h

– Prowadzenie gospodarstwa ekologicznego to zajęcie kosztowne, a moda na produkty ekologiczne jest tylko pozorna. Konsumenci nie chcą płacić adekwatnie za produkty wysokiej jakości – twierdzi Michał Sędłak.

Maja i Michał Sędłakowie kupili w 2015 r. folwark – kilka ha ziemi oraz pochodzącą z 1878 r. stodołę. Nie mieli wtedy żadnej wiedzy ani praktycznego doświadczenia związanego z produkcją rolną. Zawodowo nie są związani z rolnictwem. Doktorowi matematyki oraz automatykowi przemysłowemu w kilka lat udało się stworzyć okazałe gospodarstwo, nastawione na produkcję warzyw ekologicznych oraz ich przetwarzanie. Zgodnie przyznają, że rolnictwo stało się ich pasją i daje dużo satysfakcji. Jednak prowadzenie gospodarstwa jest możliwe dzięki ich prywatnym zasobom oraz kapitałowi.

Postawili na warzywa

– Dla zwykłych rolników to były zabytki. Kiedy kupiliśmy ziemię, dopiero zaczynaliśmy się uczyć, jakie maszyny są potrzebne. Pomagał nam sąsiad, który tłumaczył, jakie urządzenia są niezbędne do uprawy ziemi pod warzywa. Zaczął od podstaw – od ciągnika. Potem szukaliśmy innych maszyn. W sąsiednich gospodarstwach. Najczęściej stały w zaroślach. Przez rolników ze zwykłych gospodarstw były uznawane za zabytki lub złom. Dla nas okazały się jednak pełnowartościowe. Proste maszyny do podstawowej uprawy gleby – mówi Maja Sędłak.
W Warzynie, który jest częścią niewielkiego rolniczego sołectwa Kijewo, położonego między Gniewkowem i Toruniem, działa Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej. Przy nim przez wiele lat funkcjonowało gospodarstwo (na potrzeby GOPS). Do 2015 r. liczyło kilkadziesiąt hektarów ziemi. W 2015 r. Maja i Michał Sędłak stali się właścicielami tego gospodarstwa – Folwarku Warzyn. Dwa lata później rozpoczęli produkcję rolną. Rolnicy – początkowo amatorzy – postawili na uprawę warzyw. Potem produkcja została poszerzona o owoce miękkie.
26. kwiecień 2024 13:12