StoryEditor

Trudny sezon na truskawkę

07.10.2019., 12:10h
Ekstremalne i zmienne warunki pogodowe, susza, niedziałające herbicydy, presja patogenów grzybowych, przędziorki, wciornastki, a nawet mączlik wiciokrzewowy – z tym mierzyli się plantatorzy truskawek. Jak należało działać w tych okolicznościach?

Wiele składowych trudnego sezonu

Miniony sezon truskawkowy zostanie zapamiętany jako bardzo trudny, w dużej mierze z powodu pogody, która zaburzała normalny rozwój truskawek. Początek wegetacji to zimna i ekstremalnie sucha pogoda wiosną. Oprócz tego w pierwszej dekadzie maja w wielu rejonach kraju kilkakrotnie wystąpiły przymrozki, uszkadzając miejscami znaczny procent kwiatów. Wszystko to razem oznaczało znaczny stres dla roślin i obniżenie ich kondycji zdrowotnej.


Przemarznięte kwiaty

Konieczne więc było w tym okresie kilkakrotne zastosowanie biostymulującego nawożenia wspomagającego procesy wzrostu i rozwoju. Niestety, nawozy podawane posypowo były długo niedostępne dla roślin na plantacjach nienawadnianych. W tej sytuacji należało zintensyfikować nawożenie dolistne. Bardzo wskazana w tym roku była aplikacja nawozów dolistnych na bazie alg morskich (np. Maral), nawozów zawierających tytan i krzem (np. ASX Tytan Plus, ASX Krzem Plus), a także znanego już od lat biostymulatora Asahi. Zdecydowanie lepiej radziły sobie plantacje fertygowane, bo nawozy podawane z wodą były szybko dostępne dla roślin. 

Bardzo suchy kwiecień uniemożliwiał także aplikację herbicydów doglebowych (jeśli nie były zastosowane jesienią) i herbicydów pobieranych przez liście i korzenie, np. Beetup Trio 180 SC czy Goltix Compact 90 WG.


Suchy początek maja

Antraknoza i szara pleśń

Niestety, nie był to koniec niekorzystnych dla roślin warunków pogodowych. Po zimnie i suszy w drugiej dekadzie maja, w dalszej części sezonu bardzo się ociepliło i wystąpiły kilkakrotnie intensywne opady deszczu, którym towarzyszyła bardzo wysoka i długo utrzymująca się wilgotność powietrza. To z kolei oznaczało duże zagrożenie ze strony wszystkich chorób, a w szczególności antraknozy i szarej pleśni, co spowodowało konieczność intensyfikacji zabiegów chemicznych (stosowania przede wszystkim fungicydów interwencyjnych w krótszych odstępach czasu i ukierunkowanych na zwalczanie wymienionych patogenów). 


Szara pleśń

Na plantacjach odmian wrażliwych na antraknozę (Rumba, Camarosa, Elsanta, Pegasus, Syriusz, Florence, odmiany powtarzające np. Eve 2, Elita, Aromas, Albion i Diamante) i na porażonych antraknozą w poprzednim sezonie, zabiegi chemiczne powinny być wykonywane zapobiegawczo od początku kwitnienia nawet co 5 dni – do końca fazy dojrzewania owoców (kierując się tylko karencją). Niestety, polecane są tylko 4 fungicydy: Nordox 75 WG, Luna Sensation 500 SC, Switch 62,5 WG i Scorpion® 325 SC (poza rejestracją chorobę ogranicza także Signum 33 WG), a tylko dwa z tych zarejestrowanych zwalczają jednocześnie szarą pleśń, która równolegle zagrażała roślinom. 


Antraknoza truskawki

Niestety, w tym gorącym i bardzo mokrym okresie wielu producentów prowadziło standardową ochronę, nieadekwatną do występującego w maju bardzo dużego zagrożenia ze strony chorób. 

Taniej i efektywniej
Wskazane było stosowanie mieszanin preparatów, zwalczających jednocześnie 2–3 choroby. Na przykład łączne zastosowanie preparatów Nordox 75 WG + Microthiol 80 WG zwalcza lub zapobiega wystąpieniu mączniaka prawdziwego, antraknozy truskawki, czerwonej plamistości, białej plamistości i bakteryjnej kanciastej plamistości liści truskawki.

Nowe zagrożenia entomologiczne

Ciepła pogoda to również wzmożona presja ze strony szkodników – przędziorków i wciornastków. Ponadto, coraz powszechniej na plantacjach występowały szkodniki niespotykane w poprzednich latach – oprócz wciornastków był także mączlik wiciokrzewowy. Od mączlika szklarniowego odróżniają go dwie ciemne plamki na skrzydłach.

W przypadku przędziorków najlepsze efekty zwalczania dają zabiegi wiosenne, przed kwitnieniem. Jeśli producent nie zabezpieczył odpowiednio plantacji w tym okresie, szkodniki wystąpiły w dużym nasileniu latem i musiały być zwalczane przed zbiorem owoców, a także/lub po ich zakończeniu, aby nie dopuścić do zniszczenia liści i znacznego osłabienia roślin. Jeśli przeoczy się ten problem, rośliny słabiej rosną, tworzą mniej pąków kwiatowych i rozłogów/sadzonek, co może wpłynąć także na znaczne obniżenie mrozoodporności roślin. 

Niestety, oprócz przędziorków na plantacjach truskawek pojawiły się nowe szkodniki. Według prof. Łabanowskiego z IO w Skierniewicach na plantacjach truskawek występują dwa gatunki wciornastków, częściej tytoniowiec, rzadziej różówek. Ich presja może wzrosnąć, jeśli w pobliżu plantacji są uprawiane np. rośliny cebulowe, kapustne.

Do zwalczania wciornastków i mączlika wiciokrzewowego polecane są: preparat biologiczny, bakteryjny – Naturalis, Limocide na bazie olejku pomarańczowego i preparaty działające fizycznie np. na bazie związków silikonowych, np. Next Pro. Do zwalczania mączlika dodatkowo można zastosować Sivanto Prime, a na wciornastka także Spin Tor 240 SC. 


Uszkodzenia owoców przez wciorniastki

Limocide jest także fungicydem (działanie grzybobójcze na mączniaka prawdziwego truskawki polega na wysuszeniu ścian komórkowych grzybni i zarodników). 

Narasta też zagrożenie ze strony szkodników glebowych – pędraków i opuchlaków. Trzeba wiedzieć, że są już dostępne rozwiązania biologiczne – preparaty na bazie nicieni, np. Larvanem/Entonem.

Ekstremalnie gorąca i sucha pogoda była również niekorzystna w okresie dorastania, dojrzewania i zbiorów truskawek. Zbiory były przyspieszone i znacznie skrócone. Owoce szybko dojrzewały, a nie dorastały, szybciej ulegały też zmianom enzymatycznym. Tak więc na wielu plantacjach plony były niższe niż szacowano. 

Barbara Błaszczyńska

 

 

24. kwiecień 2024 09:02