StoryEditor

Wrocław potrzebuje dużych ilości obranych warzyw

08.01.2021., 00:00h

Wrocław potrzebuje dużych ilości obranych warzyw. Z Pęgowa – siedziby firmy Gastro-Geniusz – do wrocławskiej metropolii jest tylko 15 km. To, obok kreatywności, odwagi i pracowitego uporu, źródło sukcesu Aleksandry i Jakuba Malcher.

Oboje – Aleksandra i Jakub – jako młodzi ludzie pracowali na wrocławskim Targpiaście. Jakub Malcher przez 2 lata rozwoził warzywa do odbiorców. Wśród nich byli kucharze, którzy w bagażu doświadczeń przywiezionych z Zachodu mieli również to, inspirujące pana Jakuba do zmiany działalności. Już 10 lat temu na Zachodzie gastronomia bazowała na warzywach obranych.

– Mój pomysł na stworzenie takiej obieralni negowali wszyscy, znajomi, rodzina, a ja się uparłem – mówi Jakub Malcher.

Wyboista droga

– Dziś, z perspektywy 10 lat nie mam żalu do urzędników państwowych, do których zwróciłam się o dofinansowanie przedsięwzięcia, a którzy nie zauważyli potencjału w naszym pomyśle – mówi Aleksandra Malcher. - Miałam 20 lat, nie potrafiłam wymienić nazw odmian ziemniaka, nie mieliśmy biznesplanu, nie wyglądało to profesjonalnie. Dofinansowania otrzymywały kosmetyczki i fryzjerki.

– Nie dawaliśmy jednak za wygraną – przekonuje pan Jakub. Własnych środków nie mieliśmy na stworzenie takiej firmy, więc pomoc finansowa była niezbędna. Znalazłem się wśród 150 chętnych, którzy zgłosili się do Wrocławskiej Agencji Rozwoju Regionalnego do projektu w ramach Regionalnej Strategii Innowacji dla Województwa Dolnośląskiego.

25. kwiecień 2024 01:19