StoryEditor

Co sprawia, że uprawa dyni w kujawsko-pomorskim jest opłacalna?

24.01.2022., 00:00h

W 37-hektarowym gospodarstwie Darii i Mariusza Momotów rosną wyłącznie warzywa, z przewagą kapustnych. Z jedną zasadniczą różnicą. Podczas gdy większość sąsiadów – gospodarzy uprawia kalafiory i brokuły do przetwórstwa, rodzina Momotów 80% swojej produkcji przeznacza na rynek warzyw świeżych.

Jakkolwiek uprawa kalafiora i brokułu na różyczki do przetwórni jest czaso- i kosztochłonna i przy cenach ostatniego sezonu dyskusyjna w aspekcie opłacalności, tak produkcja dyni będzie w tym gospodarstwie kontynuowana.

Pierwsze kalafiory sadzi się tu pod włókniną 

Sadzenie kalafiorów w tym gospodarstwie przebiega etapami. W ostatnim sezonie najwcześniej – 28 marca – posadzono rozsadę zakupioną w firmie Krasoń i nasadzenie okryto agrowłókniną. Kolejne nasadzenia z częstością tygodniową miały miejsce do końca lipca. Wszystkie rozsady, z wyłączeniem tej najwcześniejszej, są produkowane samodzielne w 160-komórkowych multiplatach. Momotowie uprawiają trzy odmiany kalafiora – 70–75-dniową Guideline na rynek warzyw świeżych i późniejsze (80–85 dni) Almagro oraz David. – Większość naszych kalafiorów, zapakowana w łuszczki, trafia przez pośredników na rynek warzyw świeżych, nawet zagraniczny – mówi gospodarz. W ostatnim sezonie średnio za różę dostaliśmy 2,50 zł. Kalafiorem obsadzono 22 ha.
Kalafiory do przetwórstwa zbiera i różyczkuje kombajn. Tylko 20% nasadzeń zasila skup przetwórni. Momotowie współpracują z czterema chłodniami. W ostatnim sezonie płacono 1,25–1,50 zł za kilogram różyczki. Przetwórnie oddalone bardziej dopłacają do kilograma po 5 groszy, chcąc rekompensować koszty transportu.

Brokuł uprawia się na 6 ha, tylko na rynek świeży 

Brokuł (w minionym roku z areału 6 ha) jest kierowany wyłącznie na rynek warzyw świeżych. W tym gospodarstwie były uprawiane trzy odmiany – plonujące po upływie 65–70 dni od sadzenia Lord i Naxos oraz nieco późniejsza odmiana Gongga. Średnia cena minionego sezonu to 1,40 zł/sztukę.

Kapusta uprawiana jest do długiego przechowywania 

20 czerwca 2021 r. był w gospodarstwie Momotów dniem sadzenia kapusty (3 ha), wyłącznie 135–140-dniowej odmiany Marconi, przeznaczonej do długiego przechowywania. Zbiory zaczęły się w drugiej połowie listopada i trwały przez trzy tygodnie. Główkami zapełniono 150 skrzyniopalet i umieszczono w chłodni. Tam czeka na lepszą cenę.

Produkcja dyni jest najbardziej opłacalna ze wszystkich warzyw w gospodarstwie 

Dyni w dwóch odmianach Otylia i Bambino mieliśmy w minionym roku 6 ha, z tym że połowa była z siewu i połowa z rozsady od Krasonia – opowiada pan Mariusz. Siew i sadzenie (sadzarka czterorzędowa) robiliśmy od 15 maja. Między rzędami było 1,20 m, w rzędzie rośliny co 0,9 m.
Ta z rozsady zaczęła plonowanie w połowie września, zbiory dyni z siewu były opóźnione o 2–3 tygodni. Przetwórnie wcześniej niż zwykle skończyły skup. A zaczęły późno – na przełomie października i listopada. Przyszły przymrozki, skutkiem czego około 25% plonu zostało na polu. Płacono po 80–85 groszy za kilogram obranej, pociętej i wydrążonej.
Jakkolwiek uprawa kalafiora i brokułu na różyczki do przetwórni jest czaso- i kosztochłonna i przy cenach ostatniego sezonu dyskusyjna w aspekcie opłacalności, tak produkcja dyni będzie kontynuowana. – Na pole pod dynię dajemy 300 kg Polifoski 6 i 200 kg saletry amonowej – wymienia gospodarz. Dokarmiamy jednorazowo ADOB® NPK Foliar 20-20-20 + mikro i raz opryskujemy fungicydem. Nie ma więc dużo zachodu. Pracy jest więcej przy przygotowaniu owoców do przetwórni. Ale mamy pracowników od kwietnia do grudnia. W 80% przyjeżdżają z Ukrainy. Już szósty rok są ci sami. Wynajmujemy dla nich dom. Mają umowę o pracę. Płacimy za nich KRUS. Tak jak powiedziałem, będziemy robić dynię, z tym jednak zastrzeżeniem, że tylko z rozsady. Wyjdzie wcześniej i nie zostanie na polu. Rozsadę dyni też zrobimy w tym roku sami. 
Autor: Katarzyna Wójcik 

fot. Wójcik

Artykuł pochodzi z czasopisma Warzywa i Owoce Miękkie nr 1/2022. Kliknij i zamów prenumeratę!

20. kwiecień 2024 00:37