StoryEditor

Za nami pierwszy etap Plebiscytu Izydory!

26.04.2022., 00:00h

25 kwietnia 2022 roku, rozpoczął się kolejny, drugi etap Plebiscytu Izydory. Głosowanie na wcześniej wybrane przyjazne rolnikom firmy. Autor najciekawszego zgłoszenia otrzymał nagrodę.

Przypomnijmy, że celem Plebiscytu jest wyłonienie firm, które w opinii rolników najbardziej wspierają ich w trudach codziennej pracy. Pierwszy etap konkursu, rolnicy za pomocą specjalnego formularza mogli zgłosić maksymalnie 6 firm. Wraz ze zgłoszeniem można było przesłać uzasadnienie swojego wyboru. Komisja konkursowa nagrodziła autora najciekawszego z nich. Zwycięzcą I etapu został Jacek Rogulski z Budziszewic (woj. łódzkie).

Co o konkursie Izydory mówi Pan Jacek?

- Plebiscyt śledziłem już w poprzednich edycjach. Dzięki aplikacji Top Agrar dowiedziałem się o możliwości zgłoszenia firmy przyjaznej rolnikowi do tegorocznego konkursu. Postanowiłem wziąć udział w plebiscycie wskazując na 365FarmNet. Według mnie marka ta zasługuje na uznanie, ponieważ dostarcza nowoczesnemu rolnikowi wszystko, czego potrzebuje do zarządzania gospodarstwem. Chwalę sobie rozwiązania usprawniające planowanie i prowadzenie dokumentacji w rolnictwie.



A wszystko najlepiej opisuje przesłane uzasadnienie:
 
"Rolnictwo to ogrom satysfakcji,
ale też lawina informacji:
ewidencje, kartki w segregatorze
i zapiski fruwające po traktorze…
Ogarnąć to pomoże wnet
Przyjazna firma – 365FarmNet!
Po co bazgrać w skoroszytach,
gdy aplikacja na miarę szyta
mapę upraw mi pokaże,
najlepszą trasę przejazdu wskaże...
Policzy ze mną plan azotowy,
a bilans pogody ma już gotowy!
Asystuje mi bez przerwy,
oszczędzając moje nerwy.
A prawdziwe oszczędności,
odnajdę dzięki gospodarności
i przy wsparciu 365FarmNet
zaplanuję sezon od A do Z!
To już nie jest „ogarnianie”,
a porządne zarządzanie,
więc bez cienia wątpliwości
mój Izydor tu zagości!"
 
Pan Jacek wraz z żoną prowadzą gospodarstwo rolne od 2017 roku. Jak sami przyznają początki nie były łatwe:

- Stanęliśmy przed wyborem - przejąć gospodarstwo po rodzicach, mając jedynie niewielkie pojęcie o rolnictwie, lub wydzierżawić ziemię i po prostu wyprowadzić się do miasta. Postanowiliśmy podjąć rękawicę i tak już szósty rok uprawiamy ziemię ucząc się na własnych błędach. Na szczęście możemy liczyć też na wsparcie rodziny i sąsiedzką pomoc.

- Z każdym rokiem wprowadzamy w strukturę zasiewów nowe rośliny. 4 lata temu po raz pierwszy zasiałem rzepak, który jest obecnie jedną z głównych upraw. Oprócz zbóż w moim gospodarstwie pojawiła się facelia błękitna, kukurydza, a w tym roku testowo wsiałem koniczynę w pszenżyto jare. Takie wybory podyktowane są niską klasą bonitacyjną gleb, na których pracuję. Z tego też powodu podjęliśmy z żoną decyzję o przejściu na system bezorkowy. Dzięki dofinansowaniu z ARiMR zmodernizowaliśmy park maszynowy o sprzęty niezbędne w tego typu uprawach: pług zastąpiliśmy agregatem bezorkowym i głęboszem, zakupiliśmy siewnik z redlicą talerzową oraz opryskiwacz polowy z komputerowo sterowaną dawką oprysku.

- W rolnictwie każdy rok jest inny. Oprócz poznawania specyfiki nowych upraw borykamy się także z różnymi problemami, jak między innymi szkody łowieckie, susze, deszcze nawalne, a w tym roku potwornie wysokie koszty produkcji. Jak chyba każdy rolnik w tych niepewnych czasach zastanawiam się nad opłacalnością i sensem ponoszonego ryzyka. Wierzę jednak, że perturbacje w gospodarce w końcu miną, a firmy z branży będą prawdziwie wspierać rolnictwo bez manipulowania cenami.
Gratulujemy zwycięzcy i zapraszamy do aktywnego uczestnictwa w drugim etapie a także innych konkursach organizowanych przez Polskie Wydawnictwo Rolnicze.


Adam P.
Fot. Arch tygodnik-rolniczy/Adam P.

13. październik 2024 15:37