StoryEditor

Agrounia odpowiada Biedronce: psujecie rynek!

25.05.2020., 00:00h

Biedronka od jesieni zamierza wprowadzić do swoich sklepów wyłącznie polskie ziemniaki i jabłka. Dobra wiadomość dla polskich rolników? Jak się okazuje – niekoniecznie. Michał Kołodziejczak, lider Agrounii twierdzi, że nowa polityka sieci świadczy o „oligarchicznym” stylu prowadzenia biznesu, a firmy, które będą dostawcami dla Biedronki najpierw dostały dofinansowanie z Ministerstwa Rolnictwa, a teraz - posiadając licencje na nowe odmiany warzyw - zaburzają wolną konkurencję na rynku, wprowadzają patologię i dyskryminują gospodarstwa rolnicze.

Jak informuje portal wiadomoscihandlowe.plMichał Kołodziejczak, lider Agrounii ocenia, że zmiany, które planuje siec Biedronka to ogromny sukces jego organizacji, jednak połowiczny. Na zmianach zyskają bowiem najbardziej dostawcy, którzy uzyskali licencje na nowe odmiany ziemniaków. A ci byli dotowani przez Ministerstwo Rolnictwa oraz mogą teraz dyktować warunki plantatorom ziemniaków, którzy aby współpracować z siecią, muszą kupować od nich sadzonki po cenach, które narzucają.
- To przede wszystkim sukces tych dostawców. 2 lata temu rozmawiałem z właścicielem jednego z największych dostawców do Biedronki. Wtedy byli w trakcie odradzania starych odmian ziemniaków. Właściciele tych odradzanych odmian ziemniaków dostali dofinansowanie z ministerstwa na pracę nad przywróceniem starych, polskich odmian. Licencje na ten materiał sadzeniakowy mają wybrane podmioty. To styl „oligarchiczny” prowadzenia biznesu, bo kilka podmiotów dyktuje warunki rolnikom, którzy chcieliby te ziemniaki uprawiać - mówi Kołodziejczak portalowi wiadomoscihandlowe.pl.
Agrounia nie ma wątpliwości, że nowa polityka Biedronki odbije się rykoszetem na rolnikach, którzy nie będą mieli szansy sprzedawać swoich produktów bezpośrednio do sieci handlowych. To o tyle ważne, że Biedronka ogłosiła ostatnio, że zacieśnia współpracę z małymi, regionalnymi producentami warzyw i owoców. Jednak Agrounia obawia się, że nowa polityka Biedronki będzie miała odwrotne skutki i przyczyni się do utrwalania patologicznych relacji w biznesie.
- To kiepska informacja dla rolników, bo największe podmioty będą wykorzystywać przewagę rynkową i wyłączność na licencję. Posiadają je wybrane osoby bardzo dobrze dogadujące się z ministerstwem rolnictwa. Wybrany producent ma licencję na rozmnażanie materiału sadzeniakowego, co zaburza konkurencję. Minister nie po raz pierwszy pokazuje, że dużo łatwiej dogaduje się z biznesem niż małymi gospodarstwami.
Biedronka pochwaliła się, że we współpracy z polskimi producentami planuje od jesieni wprowadzić do sprzedaży wyłącznie polskie ziemniaki z wyselekcjonowanych odmian. Podobnie stanie się z ofertą jabłek – poprzez lepsze zarządzanie magazynowaniem owoców w Biedronkach przez cały rok dostępne będą polskie jabłka.
Sieć sprzedaje miliony kilogramów warzyw rocznie, dlatego przedstawiciele Agrounii przyglądają się temu, skąd pochodzą te produkty. Co ważne – w przeszłości zdarzały się sytuacje, kiedy warzywa i owoce sprzedawane jako polskie pochodziły z zagranicznych źródeł. Uwagę na nieprawidłowości w tym zakresie w Biedronce zwracał m.in. UOKiK.

Źródło: www.wiadomoscihandlowe.pl, fot. Facebook/AgroUnia
18. kwiecień 2024 10:42