StoryEditor

Sałata masłowa uprawiana w tunelach prawie przez cały rok

19.11.2021., 00:00h
Państwo Dąbrowscy zaczynali od produkcji pomidorów w szklarniach. Potem zaczęli sadzić sałatę masłową na zbiór latem. Z sukcesem. Od tamtej pory uprawiają tylko to warzywo i to przez 10 miesięcy w roku. Co roku rośnie ono w ogrzewanych szklarniach i tunelach foliowych na łącznej powierzchni 4,5 tys. m2. I tak od ponad 20 lat.

Sałata w ciągu roku jest uprawiana w pięciu cyklach w tunelach ogrzewanych i 6–7 w szklarniach.

Najwcześniejsze nasadzenia sałaty masłowej przypadają na 25 stycznia w szklarniach. Na ten termin zamawiana jest w firmie Schwanteland Jungpflanzen w liczbie 60 tys. sztuk. – Do takiej produkcji wybieramy od lat odmianę Omega (Rijk Zwaan) – mówi gospodarz. – W tym roku rozsada była bardzo drobna, ale nie miało to żadnego znaczenia dla uprawy. Ukorzeniła się błyskawicznie, byłem tym nawet zaskoczony i zadowolony. Miała bardzo mocny system korzeniowy. Na kolejne nasadzenia rozsada jest produkowana w gospodarstwie. Pierwsze siewy nasion zaczynają się w styczniu, tak aby na miejsce stałe posadzić ją 20 lutego. Są prowadzone co około tydzień, co zapewnia ciągłość zbiorów. Podłożem jest sprawdzony sałatowy substrat torfowy Aura firmy Hollas, którym wypełnia się drewniane skrzynki. Następnie siewki są pikowane do kostek torfowych, wyrabianych na miejscu z tego samego substratu. Ma odpowiedni skład, dzięki czemu młode rośliny dobrze się rozwijają.

Sprawdzone odmiany sałaty masłowej

Do sadzenia pod koniec lutego wybierana jest Stretcha (Enza Zaden). Na kolejne – letnie i wczesno jesienne – Fairly (Enza Zaden) i Jiska (Rijk Zwaan) oraz Stretcha. Fairly w gospodarstwie Dąbrowskich jest uprawiana na większą skalę pierwszy sezon. Wcześniej była testowana. – Podoba mi się ta odmiana. Latem tworzy główkę o średniej zwięzłości, w sam raz do sprzedaży w marketach. Nie wybija w pędy kwiatostanowe. Nie jest podatna na choroby. W tym sezonie planuję ją posiać też na zbiór jesienny. Zobaczę, jak się sprawdzi – mówi gospodarz. – Odmianę Stretcha uprawiam wiosną i późną jesienią, na zbiór w październiku. Jest odporna na mączniaka i wczesna w tym segmencie sałat masłowych. Ma jasnozielone i kruche liście, co jest pożądane w sprzedaży na warszawskim rynku.

Nawożenie w uprawie sałaty pod osłonami 

Sałata rośnie na zagonach wyznaczanych przez betonowe krawężniki. Po każdym zbiorze torfowe doniczki (z pozostałościami systemu korzeniowego) są zbierane i wywożone z obiektu. – Mogą być one źródłem chorób, dlatego nie rozdrabniamy ich i nie mieszamy z podłożem – wyjaśnia gospodarz. – Przygotowywanie stanowiska pod uprawę rozpoczyna się od wprowadzenia granulowanego bydlęcego obornika – około 100 kg na szklarnię. Działanie widać po 2,5 miesiącach od zastosowania. Uważam że się sprawdza, użyźnia glebę, rośliny lepiej rosną. Z nawozów mineralnych stosowana jest YaraMila Complex. Przed każdym nowym cyklem wprowadza się ją w ilości 10–15 kg na tunel (20 kg na szklarnię). Sałata w trakcie wegetacji jest mocno przelewana, a składniki są wypłukiwane. Dlatego gospodarz stosuje wyższe dawki nawozu. – Sałata jest u mnie uprawiana w monokulturze, ale nie mam w związku z tym problemów – uwiądów, gnicia roślin – mówi pan Jarosław. Następnie nawóz miesza się z glebą za pomocą glebogryzarki. Przed każdym sadzeniem podłoże jest podlewane 4-krotnie za pomocą taśm kroplujących oraz zraszaczy zawieszonych nad zagonem.

Zagęszczenie roślin i nawadnianie sałaty masłowej

Zagęszczenie roślin zależy od terminu uprawy. Na zbiór w marcu sałatę sadzi się w szklarniach w rozstawie 20 × 20 cm, późną wiosną – 22 × 24 cm, a na zbiór latem – 25 × 25 cm. Kostki z rozsadą umieszcza się na podłożu i dociska. Ważne jest, aby 2/3 wysokości było nad poziomem ziemi. Ułatwia to dostęp powietrza, co ogranicza gnicie dolnych liści.

Sałata nawadniana jest zraszaczami dopóki nie zakryje międzyrzędzi, potem liniami kroplującymi. Podlewanie powinno być umiejętne. Nie można za bardzo przesuszyć roślin (czynnik stresowy) ani zalać (gnicie dolnych liści). Uprawa latem w szklarni jest trudniejsza niż w tunelu. Trzeba wiele uwagi poświęcić odpowiedniemu nawadnianiu i jednoczesnemu wietrzeniu.

Zbyt zapewnia wieloletnia współprace z siecią sklepów 

Pan Jarosław dostarcza towar do sieci sklepów Topaz. Współpracuje z nią już 18 lat. Zawozi sałatę do centrum dystrybucyjnego firmy pod Siedlcami. – Jak mam większe zbiory, to dodatkowo dostarczam je na giełdę w Broniszach – mówi producent. – Pierwszy zbiór w tym roku przypadł na 1 marca. Cena wynosiła 35 zł za 16 szt. Myślę, że powinna wynosić około 50 zł, aby wyszło około 3 zł za sztukę, co jakoś pokryłoby koszty związane z ogrzewaniem. Przecież zimą sałata jest gotowa do zbioru dopiero po 2 miesiącach od sadzenia, a latem po 4 tygodniach. Zbiory są codziennie, do plastikowych skrzynek po 12 lub 16 szt. – Nie jest łatwo obecnie być ogrodnikiem. Coraz większe koszty produkcji oraz brak ludzi do pracy to główne trudności. Przez 10 miesięcy potrzebuję codziennie 3 osoby do pomocy. Ceny też mogłyby być wyższe. Mam doświadczenie w uprawie sałaty. Nie zaprzestanę jej produkcji, bo wiem, jak to robić. Dopóki będzie klient na to warzywo, to będę je uprawiać – mówi. 

Artykuł pochodzi z miesięcznika Warzywa i Owoce Miękkie nr 11/2021. Zamów bezpłatny egzemplarz 

Autor: Marta Szyperek

fot. Szyperek

25. wrzesień 2024 15:40