StoryEditor

Zawarcie i rozwiązanie umowy dożywocia a konflikty rodzinne

15.01.2020., 12:16h
Kilkanaście lat temu rodzice zapisali mi gospodarstwo w zamian za „dożywocie”. Początkowo wszystko się układało dobrze, ale gdy się ożeniłem i moja żona zamieszkała z nami nasze relacje bardzo się pogorszyły. Teraz rodzice nie rozmawiają z moją żoną, a mnie do wszystkiego się wtrącają. Nie jesteśmy już w stanie tak żyć. Co możemy zrobić, by rozwiązać nasz problem?
Umowa dożywocia, która powinna przede wszystkim opierać się na zaufaniu i wzajemnej pomocy, z czasem może stać się niemałym ciężarem. Wina może leżeć zarówno po stronie niesłownych zobowiązanych (obdarowanych), jak i uciążliwych uprawnionych z umowy dożywocia. Podczas stałych dyżurów telefonicznych w redakcji dożywotnicy skarżą się, iż pomimo umów zmuszani są do opłacania rachunków, ponoszenia wydatków na wyżywienie. Z kolei zobowiązani i ich rodziny narzekają, że dożywotnicy zachowują się tak, jakby nadal byli właścicielami nieruchomości i starają się ułożyć życie w obejściu pod swoje dyktando. Czasem nawet starają się zmienić swe decyzje i żądają, by nabywca oddał im gospodarstwo, by mogli zapisać je komuś innemu.

Zobowiązania nabywcy nieruchomości

Na postawie umowy dożywocia nabywca nieruchomości, w zamian za nią zobowiązuje się zapewnić zbywcy dożywotnie utrzymanie, tj. przyjąć go jako domownika, dostarczyć mu ubrania, wyżywienia, mieszkania, światła, opału, zapewnić mu pomoc i opiekę w chorobie oraz sprawić na swój koszt odpowiedni pogrzeb (art. 908 i następne kodeksu cywilnego). Z jednej strony zatem ktoś nabywa nieruchomość, lecz zamiast płacić cenę musi wywiązać się z określonych świadczeń, np. obciążyć nieruchomość służebnością (użytkowaniem) ograniczoną do części nieruchomości, służebnością mieszkania, inną służebnością osobistą bądź zobowiązać się do płacenia na rzecz zbywcy określonych świadczeń pieniężnych.

Konflikt między stronami – rozwiązanie umowy dożywocia?

Konflikt między stronami najprościej byłoby rozwiązać rozwiązując umowę dożywocia. Oznacza to zwrot nieruchomości i opuszczenie jej przez nabywcę. W praktyce nie zawsze jednak zobowiązany ma dokąd się przeprowadzić. Ponadto, po latach trudno stronom dojść do porozumienia w sprawie ewentualnych nakładów (remontów, budynków, urządzeń), jakie nabywca poczynił w gospodarstwie. Z reguły dożywotnik nie może sobie pozwolić na zwrócenie ich równowartości. W takich sytuacjach warto szukać pomocy wśród rodziny czy znajomych. CZYTAJ CAŁY ARTYKUŁ TUTAJ.

Adwokat Mikołaj Pomin
20. kwiecień 2024 11:00